Pracownik ambasadorem marki?

Co należy uczynić i o co zadbać, aby pracownik był ambasadorem marki?

Zapewne wszyscy się zgodzimy z tezą, że opina pracownika jaką dzieli się na zewnątrz organizacji, w której jest zatrudniony ma kolosalne znaczenie. Ma to przełożenie wielopłaszczyznowe, albowiem zdecydowanie częściej opinia pracownika dla potencjalnych klientów, pracowników czy partnerów biznesowych jest dużo bardziej wiarygodna i cenna niż zaplanowana i wyreżyserowana autopromocja.

Dlatego tak ważne jest, aby zabiegi kreujące obraz firmy na zewnątrz zaplanować od środka przedsiębiorstwa. Jest bowiem tak, że wszyscy zatrudnieni pracownicy w określonej firmie są jej reprezentantami i to oni tak naprawdę wpływają na to jak dane przedsiębiorstwo jest postrzegane. Publikacji podpartych badaniami na temat roli pracownika w budowaniu marki za pośrednictwem social mediów powstało naprawdę sporo. Wiele z nich w opublikowanych wynikach potwierdza powyższe.

Spontaniczna i bezinteresowna promocja określana jest mianem najlepszej.

Wyniki badań potwierdzają, że opnie pracowników zamieszczone w social mediach na temat swojej firmy świat zewnętrzny traktuje osiem razy bardziej wiarygodnie niż opinie sporządzane przez samych dyrektorów. Warto mieć tego świadomość, albowiem działania pracownicze w tym zakresie okazuje się, że mogą mieć zdecydowanie większą wartość promocyjną niż inne kampanie wizerunkowe. Często pochłaniające zarówno dużo czasu, jak i pieniędzy.

Optymalną sytuacją jest taka kiedy osoba zatrudniona dobrowolnie dzieli się pozytywnymi doświadczeniami zawodowymi, z którymi miała styczność w swojej pracy. Coraz częściej jednak firmy uciekają się do opracowanych wewnętrznie przeróżnych metod wprowadzonych na stałe do polityki kadrowej, które z założenia mają motywować zespół do dzielenia się pozytywnymi spostrzeżeniami na temat swojego pracodawcy. Zazwyczaj są to konkretne programy zawierające jasno opracowany system nagród w zamian za budowanie sprzyjającego obrazu firmy w sieci.

Bardziej jednak efektywnym rozwiązaniem będzie sposób traktowania na co dzień pracownika dając mu poczucie, że jest częścią projektu, że ma możliwość decydowania i współsprawstwa. Wówczas w sposób spontaniczny, nie mając poczucia, że bierze udział w wyścigu po nagrodę z pewnością odwdzięczy się tym samym. Podejście to jest też o tyle skuteczniejsze, że unikniemy sytuacji kiedy pracownik może poczuć się wręcz zmuszany do budowania pozytywnego wizerunku wbrew własnej woli.

Może on traktować to jako dodatkową niepotrzebną kontrolę, a takich doświadczeń już nikt nie chce. Można jedynie zadbać o to, żeby pracownika odpowiednio wyróżnić na tle pozostałych kiedy faktycznie sam z siebie takie działania sprzyjające wizerunkowi w sieci podejmuje. Dlatego warto dążyć to stworzenia swego rodzaju zabawy, a nie narzuconego obowiązku.

Od lat wiadomo, że największy kapitał firmy stanowią osoby w niej zatrudnione. Z racji tego, zamiast myśleć komu powierzyć budowanie, a później wzmacnianie marki pomyślmy o pracownikach, którzy mogą stać się jej najlepszymi ambasadorami. Najlepszym kandydatem wśród zatrudnionych będzie ta osoba, która ma najbardziej rozbudowany wachlarz kontaktów poza firmowych. Jednocześnie musi ona być zaangażowana w codzienne życie firmy, aby orientować się we wszystkim co się jej tyczy.

Obiektywnie rzecz ujmując na powyższym powinny koncentrować się gównie małe firmy, które nie mają zbyt dużo środków w budżecie. To one najbardziej powinny zabiegać o pozytywne doświadczenia pracowników, którzy podzielą się nimi z otoczeniem.