Powszechna dostępność Internetu zrewolucjonizowała sposób robienia zakupów — zarówno tych stacjonarnych, jak i w sieci. Spora część konsumentów decyduje się na kupno różnego rodzaju produktów na bazie informacji znalezionych na stronach internetowych. Duży odsetek zakupów dokonywanych w sklepach stacjonarnych poprzedza research w Internecie. Zjawisko to jest określane mianem ROPO. Na czym dokładnie polega? Odpowiedź — poniżej.

ROPO — co to takiego?

ROPO (z angielskiego Research Purchase Offline; nazywany jest on również mianem research online, buy offline, online — to — store lub webrooming) to termin odnoszący się do zjawiska, które polega na wyszukiwaniu przez klientów informacji na temat danego produktu w Internecie i jego zakupu w sklepie stacjonarnym. Z czym jest to związane? Konsumenci chcą zdobyć możliwie jak największą ilość informacji na temat interesującego ich artykułu, co jest możliwe właśnie w sieci. Mają oni do wyboru zarówno opinie klientów, jak i porównywarki cenowe czy fora tematyczne. Wszystko to znacząco ułatwia wybór odpowiedniego produktu. Dlaczego klienci decydują się na dokonanie zakupu w sklepie stacjonarnym? Jedną z przyczyn jest przyzwyczajenie. Sporo osób ma swoje ulubione sklepy, w których regularnie robi zakupy. Większość oferowanych tam produktów jest dostępna od ręki, co eliminuje konieczność czekania na zakupiony artykuł. Kolejnym argumentem przemawiającym za robieniem zakupów w tradycyjnych sklepach jest brak kosztów przesyłki. Nie sposób nie wspomnieć tutaj także o tym, że kupowanie w sklepach stacjonarnych pozwala na dokładne obejrzenie towaru — jego przetestowanie czy przymierzenie. Ekrany urządzeń mobilnych często nie odzwierciedlają prawdziwych kolorów, co sprawia, że po otrzymaniu przesyłki z produktem zakupionym online może się okazać, że wygląda on nieco inaczej niż w rzeczywistości.

Co jeszcze warto wiedzieć na temat efektu ROPO? Stanowi on przejaw stale rosnącej świadomości konsumentów. Nie jest możliwe ominięcie go w lejku zakupowym, co wynika z tego, iż świat rzeczywisty oraz wirtualny wzajemnie się przenikają. Mimo to, iż handel elektroniczny posiada całe mnóstwo zalet, w dalszym ciągu można się spotkać z klientami, dla których kluczową kwestią podczas zakupów jest możliwość fizycznego kontaktu z produktem.

Jakiego rodzaju kategorie produktów są najbardziej podatne na efekt ROPO? Jak wynika z raportu „E — commerce w Polsce 2021” przeprowadzonym przez Gemius, na pierwszym miejscu znajdują się materiał budowlane i wykończeniowe, drugim — meble, trzecim — obuwie. Dalsze miejsca zajęły wyroby z kategorii RTV/AGD, produkty spożywcze, odzież, kosmetyki, produkty farmaceutyczne, smartfony oraz tablety.

Efekt ROPO jest mniejszym zagrożeniem dla marek działających zarówno stacjonarnie, jak i online, w przypadku których prowadzone działania z zakresu marketingu internetowego wspierają sprzedaż stacjonarną. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku przedsiębiorstw funkcjonujących wyłącznie w sieci. By móc uzyskiwać wysokie przychody, muszą one działać wielokierunkowo.

Pisząc o efekcie ROPO, nie sposób nie wspomnieć o Click & Collect. Jest to opcja dostawy, która polega na możliwości odbioru towaru zamówionego w Internecie w wybranym sklepie stacjonarnym. Główną zaletą tego rozwiązania jest możliwość ostatecznego zweryfikowania decyzji zakupowej przed odebraniem produktu. Click & Collect bardzo dobrze sprawdza się w przypadku nieco droższych produktów, na przykład tych z kategorii elektronika.

Reverse ROPO

Zjawiskiem odwrotnym do ROPO jest Reverse — ROPO. Polega ono na tym, iż klient zbiera informacje na temat interesującego go produktu w sklepach stacjonarnych i dokonuje zakupu w Internecie. Z czym jest to związane? Zgodnie z wynikami wspomnianego powyżej raportu Gemius, wynika to z nieprzerwanej dostępności sklepów internetowych, szybkości tego rodzaju zakupów, niższymi kosztami oraz komfortem wynikającym z możliwości dokonania zakupów w sieci o dowolnej porze, bez konieczności wychodzenia z domu.